Już za „chwilę” czeka nas przedwiośnie – rośliny ruszą pełną parą. Zadbajmy, by nasi sprzymierzeńcy – owady zapylające, zechcieli zatrzymać się w naszym ogrodzie na dłużej. Stwórzmy im dogodne warunki i przystosujmy nasz ogród do ich wymagań.

Pamiętajmy – aby rośliny wydały owoce, kwiaty muszą być zapylone przez owady, nawet gatunki i odmiany samopylne lepiej owocują, gdy są zapylone. Drzewa i krzewy owocowe, niektóre warzywa, jak np. pomidor, bób, fasola, nie wydadzą owoców bez zapylenia.

Pszczelarze doskonale znają słowa powiedziane przez Alberta Einsteina: „Jeśli zabraknie pszczół, ludzkość przetrwa cztery lata” …

 

Na nas, działkowcach spoczywa duża odpowiedzialność za owady nam sprzyjające, szczególnie, gdy obserwuje się ich wymieranie spowodowane kurczeniem się ich naturalnego środowiska i jego zanieczyszczeniem, ociepleniem klimatu, uprawami monokulturowymi, ogromnymi ilościami stosowanych pestycydów i środków ochrony roślin, a także chorobami.

W trosce o środowisko dbajmy o owady zapylające w naszych małych ekosystemach. Tym bardziej, że dzikie zapylacze nie są agresywne, nie żądlą. Więcej informacji TUTAJ.

 

Tekst: Justyna Sielicka

Instruktor ds. ogrodniczych

OZ Szczecin

 

Zdjęcie: pixabay.com